stycznia 31, 2015

Nowe, obce, eleganckie...

Nowe, obce, eleganckie...

Witajcie!

Na rozstaju dróg... Tak łatwo iść przed siebie... Bezmyślnie stawiać kroki i przemieszczać się naprzód... Tak łatwo zabłądzić. Wydaje się to niemożliwe. Przecież to prosta droga. A jednak. Zaszliśmy za daleko, o jeden krok za dużo. Wracanie nie ma sensu. Zbyt wiele czasu. A więc znaleźliśmy się
w miejscu nowym i obcym. Czy aby na pewno? Czy rzeczywiście każde nowe miejsce jest obce? Wystarczy się rozejrzeć, by zrozumieć. By pojąć fakt, iż choć miejsce jest nowe, bynajmniej nam nieznane. Tak naprawdę prosta uliczka doprowadziła nas do miejsca, do którego prowadzi wiele innych dróg. Dróg, którymi niejednokrotnie podążałeś. Tak dobrze znanych dróg. Do każdego miejsca dotrzeć możemy różnymi ścieżkami...
Analogicznie, cel, spełnienie marzeń, wymarzony koniec wędrówki to również nowe miejsce. Nowe miejsce, do którego prędzej czy później trafimy. Nie przestraszmy się jedynie obcych, a jednak dobrze znanych miejsc...

Dzisiejszy outfit to zestawienie raczej eleganckie...
Klasyczny, czarny płaszcz, czarne spodnie i brązowe sztyblety...




Na szyi czarno-szary komin, obowiązkowy podczas zimy...
Buty brązowe, eleganckie, wręcz garniturowe...
Dominującą czerń przełamałem kolorową marynarką...




Czasem nowe obce może okazać się znajome i przyjazne... Należy się się rozejrzeć i zrozumieć...

Warto od czasu do czasu wpleść w swoje outfity nutkę elegancji... Zawsze na plus ;)




P.Amelie jesteś przefenomenalna :D Dziękuje...

Cześć!

stycznia 25, 2015

The best black...

The best black...

Witajcie!

Udało mi się ostatnio wyskoczyć z moim Fotografem na zdjęcia...
Pogoda była fenomenalna, słońce świeciło, dało się wyczuć delikatny powiew wiosny... A przecież mamy styczeń... Miło czasem doznać takiego zaskoczenia...
Kostka Rubika... To tak trochę jakby metaforyczne spojrzenie na życie... Czasem kostka bywa ułożona i jesteśmy szczęśliwi... Ale przychodzi moment, gdy barwy się mieszają, przenikają, uciekają same przed sobą... I wtedy zabawa zaczyna się od nowa... Od początku musimy pozbierać kolory do kupy, by wypełnić zadanie... Tak samo jest z życiem... Czasem wszystko się miesza, przestawia, kompletnie traci sens i jakikolwiek wyraz... Ale kostka leży w naszych rękach... To my ją układamy... To my mamy na nią wpływ... I nieważne jak bardzo wszystko się pomiesza, dobrniemy do końca. W końcu kostka będzie wyglądała jak należy...

Dzisiejsze zestawienie jest typowo luzackie, niezobowiązujące...
The best black. Na przekór czarnej pikowanej bluzie, czarnym spodniom i butom, bordowy komin
i szelki...





Szelki... Awangarda, mój nowy sposób noszenia...
Do tego wszystkiego czapka, czarna, długa, wspaniała...




Życie jest jak kostka...I choć wiele jest dróg dojścia do celu, każda w końcu do niego doprowadzi...
Czarny jest kolorem wspaniałym... Hipnotyzującym... Czasem jednak warto go przełamać ;)



Za zdjęcia i generalnie za wszystko, dziękuję P.Amelie ^^



Cześć!
Copyright © 2016 Szafa Bubu , Blogger