grudnia 19, 2014

Another brick in the wall...

Another brick in the wall...

Witajcie!

Jak trudno o niezwykłość w czasach zwyczajności i prozaiczności. Jak łatwo zagubić się w szarym tłumie, stać się kolejną cegłą nieskończonego muru. Ciężko jest się wybić, przedostać przez gromiące spojrzenia ludzi, którzy nie rozumieją potrzeby samorealizacji. Nie rozumieją potrzeby spełnienia, uczynienia czegoś więcej, czegoś ponad. Stateczna codzienność może i jest wygodna, ale niezadowalająca. Pozostawia niedosyt. Poczucie nie zrobienia niczego, co mogło odmienić nasze życie. Dowodem naszej wyjątkowości. Naszego uporu, Naszych marzeń. Piękna, z którego nie wolno rezygnować. Bo w imię czego? Co może być tak ważne, bo ograniczyć nas i nasze pojmowanie rzeczywistości.
Niezwykłość to dar, z którego winniśmy skorzystać, bez względu na trudną drogę. Na szczycie zrozumiemy, że było warto. Warto było podążać za głosem artyzmu. Za głosem własnego ja...

Dzisiejszy outfit to przykład zestawienia wigilijnego, odświętnego, galowego...
Czarne spodnie i biała koszula czyli klasyk elegancji...
Długa marynarka z modnymi, skórzanymi wstawkami nadaje wyrazu stylizacji...
Do tego wysokie, czarne buty...





Biała koszula to wspaniała cześć garderoby, o której nie powinniśmy zapominać. Szczególnie teraz. W tym świątecznym i niezwykłym czasie...

Podążajmy za głosem duszy. Wsłuchajmy się i pozwólmy prowadzić. Nie bądźmy jedynie kolejną, ale przede wszystkim inną, cegłą w ścianie...



Za magiczne zdjęcia dziękuję P.Amelie, jesteś niesamowita ^^

Cześć!

grudnia 12, 2014

Przyjaźni trwaj!

Przyjaźni trwaj!

Witajcie!

Przyjaźń... Jak wiele znaczy w życiu każdego z nas. Jest jednym z filarów. Bez niej wszystko się zawali. Runie na nas i przytłoczy. Staniemy się jak Atlas, samotnie dźwigając sklepienie życia. Stracimy podporę, tak ważną ostoję spokoju i bezpieczeństwa. Wspaniała siła sprawcza, motywuje i pozwala iść naprzód...
Przyjaciel... Osoba, która jest ponad inne osoby. Rangą przewyższa większość. Powiernik, bo obdarzony zaufaniem tak wielkim, iż zmierzyć go żadną miarą nie sposób. Podniesie, gdy upadniemy; odnajdzie gdy zbłądzimy; poprowadzi gdy zapomnimy drogi.
Przyjaciele! Jakże wiele Wam zawdzięczam. Przyjaźni trwaj!

Dzisiejszy outfit to przejaw minimalizmu i swoistej prostoty.
Dwa kolory, czarny i grafitowi, idealnie odzwierciadlają otaczającą nas aurę...
Czarne spodnie i czarne buty, a do tego osobliwa część garderoby, którą z trudem można nazwać... Urzeka swoją skromnością, zawierając jednocześnie pierwiastek niesamowitości...





Minimalizm to wspaniały nurt, którym czasem warto podążać... Efekty choć proste i oczywiste, mogą być zdumiewające...

A na koniec, modyfikując słowa wieszcza, małe przesłanie:
"PRZYJAŹNI! dodaj mi skrzydła"!





Za wspaniałe zdjęcia dziękuję P.Amelie :)

Cześć!

grudnia 01, 2014

Good idea :D

Good idea :D

Witajcie!

Coś się kończy, coś zaczyna. Jedni przychodzą a inni odchodzą. Jednostki zastępowane są innymi. Smutna kolej rzeczy. Smutna, bo nieoczekiwana... Pojawia się znikąd. Nagła zmiana. Pierwszy listopada bardzo szybko zamienił się w pierwszy grudnia. Nieubłagany czas ucieka. Niemożliwy do złapania. Marzenie niemożliwe do spełnienia. Nieosiągalne. Zawsze krok przed nami. Szydzi z nas i wyśmiewa.
A my chcemy tak nie wiele. Tak na chwilę się zatrzymać. Stanąć i czekać. Stać i myśleć. Pragnąc mocno tak zachować, to co kiedyś nam przeminie. Skryć przed kurzem świata, pielęgnować
i doglądać. Byle nie odeszło. Niech zostanie choć na chwilę... choć na moment migotliwy, delikatny, choć na całą wieczność...

Dzisiaj chciałbym pokazać Wam kolejny outfit z płaszczem w roli głównej.
Kolory, które zestawiłem ze sobą to czerń, szarość i bordo. Połączenie zawsze udane, bezpieczne
i spójne...
Czerń i szarość przełamałem wyrazistością komina i szelek.




Szczególną uwagę chciałbym zwrócić na buty... Czarne cudeńka od Pana Lasockiego. Mega artystyczne, inne niż wszystkie, wyjątkowe, magiczne...



Czas biegnie... Niedługo święta... W tym okresie warto się na chwilę zatrzymać...
I postarać zachować to, co może odejść na zawsze...


I mała rada:
czerń + bordo = good idea :D






P.Amelie dziękuję za wspaniałe zdjęcia...

Cześć!

listopada 23, 2014

Melancholijna jesienna wystawa...

Melancholijna jesienna wystawa...

Witajcie!

Jesień... Zimno, deszczowo i mglisto... Jednym słowem: uciążliwie... Ale czy na pewno... Czy jesień jest taka zła? Czy słusznie zasłużyła sobie na nienawiść? Może to w nas jest problem? Może to my nie potrafimy doceniać tego co wokół nas? Każdy z nas niejednokrotnie wybrał się na jesienny spacer. Czy idąc parkowymi alejkami, potrafiliśmy zachwycić się pięknem? Wspaniałą wystawą kolorów
i kształtów zorganizowaną przez naturę... Czy doceniliśmy fakt, że każdy liść jest inny? Każda mozaika barw
wyjątkowa i niepowtarzalna? Potrafimy cieszyć się wielobarwnością liści, czy dostrzegamy jedynie zieleń i złoto banknotów? Przyroda codziennie odgrywa w swoim teatrze fenomenalne przedstawienie... Bilet mamy, od nas zależy jedynie, czy skorzystamy z zaproszenia...

Dzisiejszy outfit to powrót marynarki... Dawno żadnej nie było, a dzisiejsze połączenie jest inne niż dotychczas ^^






Brązowa marynarka a do tego szara bluza... Połączenie rzadko spotykane a całkiem fajne współgra...
Wysokie, brązowe buty i brązowa torba... Wspaniała, duża, pojemna, idealna...







Jesień jest piękna. Magiczna, niezwykle melancholijna pora roku. Otwórzmy się na tę magię i znajdźmy czas, by wykorzystać darowany nam bilet. Teatr natury czeka...






Za świetne zdjęcia dziękuję P.Amelie ^^

Cześć!

listopada 17, 2014

Więzień labiryntu...

Więzień labiryntu...

Witajcie!

Labirynt... Magiczne miejsce skrywające tajemnice. Tajemnice tak liczne jak krople wiosennej ulewy...
Labirynt... Miejsce, w którym możemy znaleźć odpowiedzi. Wszystkiego dotychczas utajone prawdy...
Labirynt... Dziwne to miejsce, gdzie człowiek może się zgubić i odnaleźć jednocześnie. Tak łatwo zatracić się między filarami duszy, między zawiłymi meandrami usposobień, wśród niezliczonych ścieżek problemów... Jak łatwo zgubić drogę... Jak trudno wrócić. Wrócić i zacząć wędrówkę od nowa... Od nowa wkroczyć w labirynt, by wybrać jeszcze raz, jeszcze raz podjąć decyzję... W prawo czy w lewo...
Labirynt... Jakże prosto znaleźć siebie... Swoje ja... Cząstkę, która, myślałbyś przepadła, czeka... Czeka aż prawidłowo wybierzesz... Aż miniesz ostatni filar... Ostatnią przeszkodę... Ostatni problem... Ona tam będzie. Zawsze. Zakamuflowana w centrum labiryntu. W samym środku budowli... Budowli prawie bez wyjścia...
Ale wyjść łatwiej... Poprowadzi nas nić. Wspaniała Ariadna pamiętała, wierzyła i oczekiwała... Nie zwątpiła...
I my zaufajmy... Pozwólmy się prowadzić labiryntem duszy... Wśród filarów... Tak dobrze znanych filarów... Cząstka nas czeka... Nie kulturalnie jest się spóźniać...

Dzisiejszy zestaw to coś zupełnie innego... Stylizacja bardziej rockowa, "niegrzeczna"...
Czarna skóra, wysokie czarne buty, czerwona bandamka...




Skórzana czarna kurtka. Obowiązkowa w każdej szafie. Klasyczna, idealna, zawsze świetnie wyglądająca...
Motyw STAR WARS, idealnie wkomponował się w całość...
Do tego buty. Czarne, wysokie, dodają charakteru i wyrazistości całemu outfitowi...





 





Nie bójmy się... Wejdźmy do labiryntu. Zajrzyjmy  w głąb siebie. Odważmy się ruszyć w wędrówkę pomiędzy filarami. Cząstka nas tam jest...

Jak widzicie, Bubu też potrafi ubrać się inaczej, zaskoczyć... ^^
Czarna skóra? Czemu nie :D






Za cudowne zdjęcia dziękuję P.Amelie... Jesteś niesamowita :D

Cześć!

listopada 10, 2014

Mglisty Manhattan...

Mglisty Manhattan...

Witajcie!

Jesienna melancholia. Dzień wilgotny, deszczowy i mglisty... Niemniej piękny co dzień słoneczny... Ma swój urok, swoją magię, swoją niezwykłość... Mgła, niczym filigranowa baletnica, tworzy sztukę... Sztukę niesamowicie prostą, ale i wyrafinowaną... Gdy pokrywa okolicę srebrną nitką, zaczynają się czary... Nie widzimy świata już na tyle dokładnie... Jesteśmy zagubieni, poruszamy się jak dzieci, które zgubiły drogę... A mgła snuje swoje szare opowieści... Docierają do nas strzępki niesamowitych historii... Historii zawoalowanych, pokrytych kurzem tajemnic. Historii, o dobrotliwej matce, o jej pięknie, o jej dobroduszności, o jej niepowtarzalnym jesiennym spektaklu... Uspokajamy się... Mgła nas otacza, kołysze, pomaga odnaleźć wewnętrzny spokój. Jesienny spokój duszy...

Dzisiejszy outfit to pełnia jesieni.
Beżowo-brązowy płaszcz, komin i ciepłe buty... Z pogodą nie ma żartów ;)






Płaszcz... Must heave w szafie każdego faceta. Osobiście jestem ich 100% zwolennikiem.  Są mega dostojne, eleganckie, jakby kryły tajemnice.
Ten, brązowo-beżowy płaszcz, zestawiłem z szarym swetrem, do tego ciemne, nieprzecierane jeansy
i granatowy komin...



Mgła... Cicha i subtelna emisariuszka jesieni... A do tego idealna siła, skłaniająca do przemyśleń
i dumania...

Za oknem zimno, więc ubierajcie się ciepło... I pamiętajcie o płaszczach ;)






P.Amelie, po stokroć dziękuję :)

Cześć!
Copyright © 2016 Szafa Bubu , Blogger